poniedziałek, 20 stycznia 2014

5

Pierwsza dobra wiadomość w tym roku, nie znaleźli u mnie mutacji genów odpowiadającej za nowotwór, także mówiąc krótko nie wiadomo skąd się to cholerstwo przypałętało. Cieszę się ogromnie, bo schodzi ze mnie stres w związku z potencjalnym rakiem jajnika etc. Oczywiście jakieś ryzyko zawsze jest, ale nie w takim procencie jak u posiadaczy mutacji.
Dużo się dzieje w tym miesiącu, mam przerwę w kursie i wydawało mi się, że ten czas będzie mi się dłużył, ale jest odwrotnie, zanim się obejrzę będzie 10 lutego i zaczną się zajęcia. Nie zmienia to jednak faktu, że muszę powtarzać to czego się nauczyłam, obiecałam sobie, że będę to robić codziennie, ale jakoś nie potrafię z nadmiaru codziennych wrażeń tej obietnicy dotrzymać. Chyba najszybciej nauczę się z kreskówek, oglądamy dla równowagi w obydwu językach. Znam na pamięć wszystkie odcinki Świnki Peppy, mam nawet na temat tej bajki pewne przemyślenia i trapi mnie wiele pytań, np. dlaczego Tato Świnka za każdym razem, gdy gdzieś jadą gubi drogę, albo o co chodzi z tym przewracaniem się na końcu każdego odcinka. Chciałabym, żeby tylko takie niepoważne problemy mnie prześladowały, dzisiejszy dzień przywrócił nadzieję.


2 komentarze:

  1. Piotruś będzie Ciebie uczył jezyka niemieckiego ;]

    OdpowiedzUsuń
  2. Niewątpliwie ;) ale ja chciałabym mówić lepiej niż dwulatek :P

    OdpowiedzUsuń